Wychodzę z założenia, że skoro już i tak trzy dni stoję w
kuchni, to na święta przygotowuje potrawy, które lubię. Jednym z moich
ulubionych ciast jest tarta cytrynowa, dlatego z okazji nadchodzących świąt
Bożego Narodzenia dopracowałam swoją wersję tego wypieku. W przygotowaniu
bezowej góry pomogła mi moja przyjaciółka Kasia, która kiedyś poczęstowała mnie
swoją obłędną szarlotką i podzieliła się przepisem na idealną bezę (znalezionym w internecie).
Z okazji Bożego Narodzenia oraz nadchodzącego Nowego Roku
życzę Wam wielu kulinarnych przyjemności nie tylko „od święta”.
BEZA (przygotowanie dzień wcześniej)
4 białka
szczypta soli
1 szklanka drobnego cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego
Ubijamy białka ze szczyptą soli aż przejdą test ubicia.
Dodajemy powoli (ciągle miksując) cukier, potem mąkę ziemniaczaną i ocet. Najlepiej
odrysować blaszkę, w której chcecie upiec ciasto na papierze do pieczenia, a
następnie wyłożyć białka. Bezę pieczemy w piekarniku nagrzanym do 140 stopni
przez godzinę, a następnie studzimy 12 h przy lekko uchylonym piekarniku.
KRUCHE CIASTO
½ kostki margaryny „Kasi”
2 jajka
¼ szklanki cukru
1 ¼ szklanki mąki
½ łyżeczki proszku do pieczenia
Cukier z wanilią i kardamonem (ewentualnie cukier
wanilinowy)
Wyrabiamy ciasto na stolnicy lub w robocie kuchennym.
Wykładamy do blaszki, nakłuwamy widelcem i pieczemy przez około 25 minut w
piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
KREM
3 jajka
½ szklanki cukru
4 cytryny
100g masła roślinnego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Wyciskamy cytryny. Miksujemy żółtka z cukrem, dodajemy sok z
wyciśniętych cytryn, masło i mąkę ziemniaczaną. Podgrzewamy całość na wolnym
ogniu, cały czas mieszając, aż zgęstnieje.
Masę cytrynową wykładamy na wystygnięte kruche ciasto, na
wierzch układamy bezę.
Smacznego!