Boski Marian: Co cię tak nagle wzięło na pieczenie dzisiaj ciasta?
Ja: Mama mi kazała.
Poważnie. Dużo jabłek w domu i kazała mi cos z nimi zrobić. Poszłam na łatwiznę i upiekłam szarlotkę według prostego przepisu królującego w kuchni mojej mamy. I nie żałuję, bo jest idealna :) Spód chrupiący, góra delikatna. Poza tym w tym przepisie na kruche ciasto nie trzeba wkładać je do lodówki, wiec szarlotkę robi się naprawdę błyskawicznie.
SKŁADNIKI (na jedną spora blachę)
2 i 1/2 szklanki mąki
1 margaryna „Kasia”
4 jajka
1 szklanka cukru
½ szklanki cukru pudru
Cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia (z górką)
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Najpierw zajmujmy się jabłkami. Obieramy, ścieramy na grubych oczkach na tarce i dusimy w garczku razem z połową szklanką cukru, aż będą mięciutkie. Reszta cukru dodana będzie do ciasta.
Na stolnicy siekamy a następnie porządnie zagniatamy: mąkę, pół szklanki cukru, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, margarynę i 4 żółtka. Gotowe ciasto rozwałkowujemy i przekładamy do brytfanki wysmarowanej masełkiem i posypanej bułką tartą. Wstawiamy ciasto do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na około 30 minut (aż się upiecze i lekko zarumieni).
W tym czasie ubijamy 4 białka. Gdy piana będzie sztywna dodajemy cukier puder i łyżeczkę mąki ziemniaczanej (piana będzie sztywniejsza).
Na podpieczone ciasto wykładamy ciepłe, uduszone jabłka a na wierch ubitą pianę. Całość pieczemy w tej samej temperaturze przez następne około 20 minut. Ja kładę brytfankę dosyć nisko w piekarniku, aby ciasto mimo wilgotności jabłek nie było gliniaste i na pewno dorsz upieczone.
Smacznego :)
Zdecydowanie zbyt dawno nie robiłam szarlotki, a Twoja zapowiada się pysznie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale dobrze miec taką córeczkę :-)
OdpowiedzUsuńmoja Mama tez czasem mówi, ze coś zalega, że ciasto by się przydało.. a ja piekę i piekę..
lubię szarlotkę. KOniecznie na ciepło ze śmietaną :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka w piekarniku, nie chce zapeszać;) za 10 minut szarlotkowa prawda wyjdzie na jaw;D
OdpowiedzUsuńPolecam przepis!
OdpowiedzUsuń