Wraz z Boskim Marianem przywitaliśmy rok
w stylu PRL. Nie mogło więc zabraknąć gwoździa programu w postaci makaronowej zapiekanki przepisu
z tych lat mojego taty. Przyrządziliśmy tę wspaniałą
potrawę z Boskim Marianem, odrobinę modyfikując przepis, w prodiżu rodem z epoki. Zdjęcie nie
oddaje czaru tego dania! Zapiekanka jest pożywna, prosta w przygotowaniu i wydajna
(same korzyści). Talerz prezentuje się dumnie na ceracie w odcieniach brąz.
Potrawa doskonale komponuje się z domowym winem truskawkowym pana Darka Marka.
Ilość jest zacna, dlatego robiąc to danie musicie koniecznie zaprosić gości
(najlepiej równie stylowych, jakich my mieliśmy zaszczyt częstować). Oczywiście
możecie zapiekankę przyrządzić w piekarniku, ale jeśli macie gdzieś na strychu prodiż,
to w nim najlepiej smakuje! Polecam :)
SKŁADNIKI (na bardzo, bardzo dużo zapiekanki)
1 ½ opakowania makaronu świderki
2 puszki tuńczyka w oleju
1 puszka czerwonej kukurydzy
4 kiszone ogórki
1 kiełbasa
2 cebule
40 dag pieczarek
30 dag żółtego sera
3 łyżki koncentratu pomidorowego
1 słoik sosu meksykańskiego (można się obyć i dać trochę
przecieru pomidorowego i więcej koncentratu)
Pieprz, pieprz Cayenne, majeranek
Olej do smażenia
Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na oleju. Dorzucamy obrane
i pokrojone w plasterki pieczarki. Makaron gotujemy w osolonej wodzie do miękkości.
Kroimy w kostkę kiełbasę i ogórki. Makaron, pieczarki, cebulę, kiełbasę i
ogórek wrzucamy do prodiża i mieszamy. Dodajemy resztę składników: fasolkę,
tuńczyka, koncentrat pomidorowy, sos, przyprawy i porządnie wszystko mieszamy. Na
wierzch wykładamy pokrojony w plastry żółty ser. Zapiekamy około godziny.
Samych smakowitych potraw w Nowym Roku! :)
W PRLu nie było tuńczyka. Zmodyfikowana wersja pewno o niebo lepsza:)
OdpowiedzUsuń