Mam już swoje kuchenne królestwo. Szaleję w kuchni i ciągle
nie mogę się nacieszyć byciem gospodynią w pełnej krasie. Próbuję swoich sił z
mnóstwem potraw, tylko nie starcza mi czasu na ich publikację. Ale spokojnie.
Powoli będę się dzielić z Wami tymi najlepszymi przepisami. Jednym z moich
odkryć jest ciasto, które jest idealne na sezon truskawkowy. W zeszły weekend odwiedzili nas moi rodzice,
dlatego chciałam przygotować jakiś naprawdę smaczny i niecodzienny deser. Boski
Marian uwielbia czekoladę z truskawkami. Postanowiłam więc upiec ciasto,
którego krem przypominałby ten smak. Eksperyment udał się doskonale! Ciasto
było zachwycające. A tata upomniał się o porcję na wynos. Polecam! Tata też
uwiecznił mnie w mojej ukochanej kuchni.
SKŁADNIKI
Biszkopt (mój przepis tutaj)
30 dag truskawek
150 dag czekolady mlecznej
¾ szklanki mleka
3 jajka
½ szklanki cukru
100g masła
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 tabliczki czekolady do polewy
Do nasączania biszkoptu: kawa rozpuszczalna, orzechówka,
cukier
Biszkopt najlepiej upiec dzień wcześniej. Potem kroimy go na
pół i nasączamy. Truskawki miksujemy w blenderze – jak na koktajl. czekolad rozpuszczamy
z mlekiem. Jajka ucieramy z cukrem, dodajemy truskawki dalej miksując. Potem
dodajemy masło i mąkę ziemniaczaną. Przygotowaną masę podgrzewamy na wolnym
ogniu. Stopniowo, ciągle umieszczając dodajemy czekoladę. Mieszamy i
podgrzewamy, aż krem będzie miał zwarta konsystencje. Przekładamy nim
biszkopty. Rozpuszczamy 2 tabliczki czekolady z odrobiną mleka i polewamy nimi
ciasto. Ja ozdobiłam je dodatkowo listkami mięty. Można podawać z lodami.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz