Ostatnio moja kuchnia zieje ogniem, praktycznie do
wszystkiego dodaję papryczki chili. Podobno to afrodyzjak ;) Dzisiaj proponuję
Wam schab w pikantnym wydaniu. Jednak czekać na ten schab należy całą noc. Boski
Marian twierdzi, że warto było, więc dzielę się z Wami przepisem. Polecam!
SKŁADNIKI (5-6 kotletów)
500g schabu
½ kostki masła
1 czerwona papryczka chili
2 ząbki czosnku
świeża bazylia
sól
mąka
niewielka ilość oliwy do smażenia
Schab kroimy jak na kotlety, rozbijamy i solimy. Masło
blenderujemy z pokrojonym w paseczki chili. Dodajemy posiekany czosnek i
bazylię oraz sól. Nacieramy tym masełkiem mięso i odstawiamy przykryte do
lodówki na noc. Następnego dnia obtaczamy kotlety w mące i smażymy około 5 minut z
każdej strony (najlepiej wyjąć mięso około 30 minut przed smażeniem, żeby
masełko trochę się rozpuściło). W czasie smażenia polewamy delikatnie pozostałym masełkiem. Ja serwowałam kotlety w towarzystwie ryżu i roszponki w sosie jogurtowym.
Smacznego! :)
Świetna wariacja ze schabu :)
OdpowiedzUsuń