Walentynki były w zeszłym tygodniu, ale kolację we dwoje
można jeść cały rok! Razem z Boskim Marianem uwielbiamy w ten sposób celebrować
weekend. Nie zawsze jest czas i fundusze, aby gdzieś wyjść, ale zawsze można
zrobić niecodzienną kolację w domu. Najlepszym wyborem „na randkę” są według mnie
ryby. Myślę, że ciężki stek to raczej koniec niż preludium miłego wieczoru.
Dzisiaj dzielę się z Wami dość pracochłonną potrawą (ale idealną na kolację z ukochaną osobą) bo jest nią domowe sushi
(maki). Wymaga dobrej jakości składników i troszkę cierpliwości. Starałam się ułatwić
sprawę jak tylko się dało, ale to nadal najbardziej pracochłonny z moich
przepisów. Efekt jest jednak wart swej ceny :) Estetyka mojego pierwszego domowego sushi pozostawia wiele do życzenia, ale wierzę, że trening czyni mistrza!
SKŁADNIKI (na „morze” sushi; 4 osoby)
300g ryżu do sushi
4 łyżki sosu do ryżu do sushi
4 prasowane algi (nori)
marchewka
½ awokado (dojrzałe)
wędzony łosoś (2 plastry)
paluszki krabowe (6 sztuk)
Majonez – można dostać specjalny, do sushi (my jako
ignoranci zadowoliliśmy się zwykłym;))
Konieczne przyrządy: ostry nóż, mata bambusowa (do zawijania
maków)
Do podania: wasabi, sos sojowy, marynowany imbir.
Najwięcej „roboty” jest z ryżem. Płuczemy go kilkakrotnie,
aż woda po zalaniu naczynia z nim w środku będzie przejrzysta. Ja musiałam płukać
go 8 razy. Zalewamy ryż i odstawiamy na pół godziny. Znów wylewamy wodę,
wlewamy świeżą (w proporcjach jakie poleca producent kupionego przez Was ryżu).
W czasie gotowania często mieszamy, żeby ryż nie przywarł do garnka i się nie
przypalił. Będzie mocno klejący. Po ugotowaniu zostawiamy go na 15 minut pod
przykryciem. Następnie przekładamy do miski (najlepiej drewnianej albo
bambusowej), dolewamy sos do ryżu do sushi, mieszamy i zostawiamy przykryty
ściereczką aż do wystygnięcia. Niewystygnięty ryż = katastrofa. Jeśli chcecie przygotować
sushi na kolację, najpóźniej w południe zajmijcie się ryżem.
Wskazówka: awokado można ochronić przed sczernieniem wrzucając
do miseczki z pokrojonymi kawałkami jego pestkę.
Uczta dla dwojga (bądź więcej osób gotowa)!
Smacznego! :)