Chyba nie doczekamy się tej wiosny. Już mnie dręczą wizje Wielkanocy
w śnieżnych zaspach. Dlatego też, w zeszłym tygodniu, ugotowałam rozgrzewającą zupę.
Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu, więc przygotowała wersję błyskawiczną
zupy kalafiorowej, ale naprawdę przepyszną! Boski Marian był bardzo ucieszony,
gdy po powrocie z pracy czekał na niego gar ciepłej zupy. Współlokatorzy Boskiego
– Robson i Paweł – również nie pogardzili tym daniem ;) Polecam wszystkim zmarzniętym
– oby do wiosny!
SKŁADNIKI (1 gar zupy - około 6 porcji)
4 pałeczki kurczaka
Mrożonka z kalafiora (ja wybrałam firmy Hortex)
1 por
½ kg ziemniaków
½ szklanki śmietany 18%
1 łyżeczka mąki
Sól, pieprz, liście laurowe, ziele angielskie, ostra papryka
Opcjonalnie – koperek
Odrobina oliwy
Gotujemy na małym ogniu pałeczki kurczaka. Ściągamy szlam, dodajemy sól, liście laurowe, ziele angielskie i dalej gotujemy. Na patelni rozgrzewamy oliwę i szklimy pokrojony w talarki por. Dodajemy go do zupy, a także mrożony kalafior. Ziemniaki kroimy w kosteczkę i również dorzucamy do zupy. Czekamy, aż wszystko się zagotuje do miękkości, doprawiamy wedle uznania, a następnie zabielamy odrobiną mąki i śmietany. Gotujemy jeszcze około 15 minut. Można dodać posiekany koperek. Podajemy na ciepło.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz