Wczoraj wróciliśmy z Boskim Marianem z wspaniałej podróży
przedmajówkowej. Spędziliśmy cudowne dni w czeskiej Pradze. Na prawie 12-godzinną
podróż autokarem musiałam coś upichcić. Zrobiłam więc muffinki z serową
skorupką. Wyszły fenomenalnie i były idealną zakąską w trakcie podróży. Poniżej
mój improwizowany przepis, do którego na pewno jeszcze wrócę.
1 ¾ szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki rozpuszczonego i ostygniętego masła
¾ szklanki mleka
2 jajka
3 parówki
25 dag sera żółtego
½ czerwonej papryki
2 łyżeczki soli, pieprz, pieprz Cayenne, czerwona papryka
Ścieramy na grubych oczkach 15 dag żółtego sera. Resztę
kroimy w kosteczkę. Parówki i paprykę również kroimy w drobną kostkę. W jednej
misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i przyprawy. Do drugiej wlewamy
mleko, masło i jajko. Do miseczki z suchymi składnikami wlewamy mokre, dodajemy
pokrojone parówki, ser i paprykę a następnie wszystko mieszamy. Wlewamy masę do
foremek na 3/4 ich wysokości. Wierz obsypujemy startym serem. Pieczemy około 20
minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Smacznego! :)
taka skorupka musi przyjemnie chrupać :)
OdpowiedzUsuńSerowa skorupka automatycznie czyni rzeczy jeszcze lepszymi, niż są :D
OdpowiedzUsuńPyszna przekąska, mam nadzieję że dłuuuga podróż autobusem i niewygody były warte widoków :)
Były warte, były :) Praga nas totalnie zachwyciła. Najchętniej wróciłabym tam teraz, zaraz :)
OdpowiedzUsuń