piątek, 29 października 2010

Zboczony arbuz atakuje!


Decyzją wielce szanownego jury, w składzie Boski Marian i ja wygrał przepis naaaa….

 

Zboczony arbuz (Ta da da daaaam) autorstwa nietuzinkowej kucharki Joanny Niedziałek (oklaski!).

 

Gratulujemy :)

 

Poniżej przepis i uzasadnienie zboczoności drinka :)

 

Składniki:

1 Arbuz (ok 5 kg)

1/2 l wódki (lub wersja light 250 ml)

Słomki (co najmniej dwie)

 

Punkt pierwszy i według mnie najtrudniejszy to dotransportowanie zboczonego arbuza ze sklepu, najlepiej zlecić to Boskiemu Marianowi  zostawiając również całkowitą dowolność w wyborze wódki (w końcu nie należy utożsamiać się z żadnym konkretnym nurtem;)

 

W arbuzie wycinamy małym nożykiem dziurę o średnicy butelki (trzeba uważać, żeby nie uszkodzić przykrywki), miąższ tniemy nożem na drobne kawałki, po czym wlewamy alkohol (jeśli owoc jest bardzo soczysty, trzeba ująć trochę soku, by nasz arbuz-zb.ok nie okazał się mało pojemny)

 

Po wypełnieniu arbuza, nakładamy "przykrywkę" i odstawiamy do lodówki.

 

Otwieramy mocno schłodzonego arbuza, wkładamy rurki i rozpoczynamy picie (wersja party:), wyjadanie miąższu (wersja after party:), Gwarantowane mocne i energetyczne uderzenie!

 

ps. Im więcej rurek włożymy do arbuza tym bardziej masowe zboczenie możemy uzyskać, zatem do dzieła;)

poniedziałek, 25 października 2010

Walka z czasem i tosty dobre na wszystko



W zeszły piątek, chciałam zrobić znów coś na ciepło na kolacje, bo miałyśmy mieć z mamą babski wieczór. Miałam jednak tylko 30 minut między moim powrotem z uczelni a mamy z pracy. Wpisałam więc nazwisko mojej idolki, Nigelli Lawson, do wyszukiwarki i znalazłam błyskawiczne „tosty”. Trochę je po swojemu zaadaptowałam i były fenomenalne!

Przypominam, że do jutra do północy czekamy z Boskim Marianem na Wasze przepisy na zboczone koktajle!!!

SKŁADNIKI na 4 tosty (tanie jak barszcz)

8 kromek białego chleba tostowego

8 plasterków szynki

4 plasterki żółtego sera (ja użyłam wędzonego)

Dobrej jakości musztarda

Olej do smażenia

Szklanka mąki

3 łyżeczki czerwonej papryki w proszku

½ szklanki mleka

2 jajka

Odcinamy skórki z chleba tostowego. Robimy kanapki układając na chlebku po 2 plasterki szynki, w środek plasterek żółtego sera i odrobinę musztardy, następnie dociskamy nasze sandwiche. Kanapki zanurzamy kolejno w mleku, potem w mące z papryką a na koniec w jajku i smażymy je na rozgrzanej patelni z niewielką ilością oleju. Po zarumienieniu są gotowe do wcinania :)

Smacznego!

czwartek, 14 października 2010

Coś na ciepło


Szkoła, praca, praktyki… Tak, dawno mnie tu nie było ale plan na najbliższe miesiące życia gotowy, więc znalazłam też czas na moją przyjemność, jaką jest kulinarno-miłosne blogowanie :)

Zainspirowana wyrolowanymi kanapkami kornika zrobiłam swoje kanapki na ciepłą kolację. Uraczyłam nimi bliskich we wrześniu, jednak teraz jeszcze bardziej pasują na jesienne wieczory (dla mnie już mroźne!:))

Przypominamy z Boskim Marianie o konkursie! Przedłużamy termin nadesłania koktajlowych przepisów do 25.10.

…i po cichu przyznajemy, że nie jesteśmy abstynentami ;)

SKŁADNIKI (na 3 baaaardzo duże kanapki; tanie jak barszcz)

Pół opakowania drożdży instant (Kornik użyła 20 dag świeżych)

½ l ciepłej wody

3,5 szklanki mąki pszennej

100g szynki

100g żółtego sera

1 cebula

Sól, oliwa, czerwona papryka

¼ szklanki majonezu + 1/4 szklanki ketchupu +szczypta oregano+ czerwona papryka

1 jajko + ¼ szklanki mleka

Ciepłą wodę, drożdże 2 szklanki mąki pół łyżeczki soli, łyżkę oliwy mieszamy w misce i wyrabiamy ciasto (jeśli będzie za bardzo płynne dodajemy trochę mąki, jeśli nie będzie chciało się kleić trochę wody). Przykrywamy naczynie ściereczką i czekamy godzinę aż wyrośnie.

W tym czasie przygotowujemy pokrojoną drobno cebulę, szkląc ją na patelni, kroimy w kosteczkę szynkę i ścieramy żółty ser.

Wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią, aby się odgazowało :) Następnie dodajemy pozostałą mąkę (1,5 szklanki) i ponowne wyrabiamy. Na stolnicy rozwałkowujemy je na jak największy prostokąt, posypujemy przyprawami (ja użyłam soli i czerwonej papryki), układamy ser, szynkę i cebulę. Potem zwijamy całość wzdłuż długiego boku w roladę, dociskając na obu końcach. Układamy ciasto na blaszce wyłożonej papierem. Mieszamy mleko z jajkiem i smarujemy tym naszą roladę. Wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na około 30 minut.

W czasie pieczenia można przyrządzić prosty sos mieszając majonez, ketchup, czerwoną paprykę i oregano łyżką. Smarujemy nim gotowe kanapki po wierzchu lub wykładamy do na talerz „do maczania”. Oprócz sosu kanapki podałam z ostatnimi, świeżymi ogórkami. Myślę, że do roladki pasowałyby także pieczaki na pewno wypróbuje w przyszłości ten pomysł :)

Smacznego!