niedziela, 29 lipca 2012

Owocowe orzeźwienie


W taki upał nie mam serca włączać piekarnika i dosłownie dokładać do pieca moim domownikom. W zamian za to, serwuje orzeźwiające koktajle. Ostatni, koktajl z borówkami, brzoskwinią i śliwkami, wyszedł naprawdę fenomenalny i oryginalny w smaku, dlatego dzielę się tym przepisem poniżej. Do wybranych przeze mnie owoców szczególnie dobrze pasuje nutka bazylii. To koktajl z ciekawym charakterem. Boski Marian co prawda nie miał okazji go jeszcze spróbować, ale jak zobaczy ten wpis, może szybciej do mnie przyjedzie na degustacje :) 

SKŁADNIKI (na trzy porcje)
1 szklanka borówki amerykańskiej
3 brzoskwinie
10 śliwek
3 listki bazylii
¾ szklanki jogurtu pitnego truskawkowego
1 łyżeczka cukru trzcinowego
Opcjonalnie kostki lodu

Owoce sparzamy. Śliwki i brzoskwinie obieramy ze skórki i wyjmujemy z nich pestki. Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy. Można również zmiksować je z kostkami lodu, wtedy koktajl będzie rzadszy, ale i zimniejszy.

Smacznego :)

ps. koktajl w błyskawicznym tempie wypił nawet mój tata, który raczej stroni od owoców :)

wtorek, 17 lipca 2012

Na powitanie



Po wielu dniach niewidzenia się z Boskim Marianem, w końcu mogliśmy się spotkać. Na jego przyjazd upiekłam ciasto kakaowe z malinami. Podstawą przepisu był przepis na murzynek mamy, jednak trochę go zmodyfikowałam, żeby placek był bardziej czekoladowy. No i dodałam maliny, których miałam spory koszyk w lodówce. Maliny puściły sok i tuż obok nich ciasto nie wyglądało najpiękniej, ale i tak było pyszne. Gotowe ciasto podałam z lodami, co świetnie się komponowało zarówno wizualnie jak i smakowo. Polecam :)



SKŁADNIKI (1 nie za duża brytfanka)
1 kostka masła (200g)
1 tabliczka czekolady mlecznej
1 filiżanka espresso
3 łyżki kakao
½ opakowania cukru waniliowego
½ szklanki cukru
5 jajek
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
 Maliny (wedle życzenia)



W małym rondelku na wolnym ogniu rozpuszczamy czekoladę, masło, espresso i kakao. Trzeba uważać, żeby składniki się nie zagotowały, a jedynie rozpuściły. Odstawiamy do wystygnięcia. W oddzielnym naczyniu ubijamy jajka z cukrem i na małych obrotach delikatnie wlewamy przestudzona masę czekoladową. Kolejno, stopniowo, dodajemy przesianą mąkę, proszek do pieczenia i cukier wanilinowy. Gdy masa jest jednolita, przelewamy ją do brytfanki wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. Wrzucamy na wierzch maliny i pieczemy około godziny w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Ostygnięte ciasto można posypać cukrem pudrem.


Smacznego :)




piątek, 13 lipca 2012

Roladki z niespodzianką


Gdy nie ma Boskiego Mariana w Warszawie, nie mam motywacji to gotowania wymyślnych potraw. Ostatni tydzień robiłam tylko proste potrawy ze świeżych warzyw. Owszem smaczne, ale nic odkrywczego. Przed jego wyjazdem, zrobiłam jednak roladki z piersi kurczaka z serem i papryką, które naprawdę warto spróbować. Danie bardzo łatwe do przyrządzenia a smakuje świetnie. Polecam.


 
SKŁADNIKI (na 4 roladki)
2 podwójne piersi z kurczaka
1 opakowanie serka topionego
15 dag sera żółtego
¼ papryki czerwonej
Sól, pieprz, czerwona papryka, olej, wykałaczki


Mięso myjemy, czyścimy, dzielimy na cztery kawałki i lekko rozbijamy. Odkładamy na pół godziny do lodówki w przyprawach i odrobinie oleju. Kroimy 4 paski żółtego sera, sera topionego i papryki. Zawijamy to wszystko w mięso i spinamy roladki wykałaczkami. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu. Świetnie smakują ze świeżymi warzywami i ryżem lub młodymi ziemniaczkami.

Smacznego! :)