czwartek, 27 września 2012

Coś na ząb


Moja mama niecierpki grochu i fasoli. Warzywa strączkowe podpadły jej w dzieciństwie i od tej pory ich unika. Ja jednak uwielbiam zarówno groch jak i fasolę, a że moich rodziców nie było, przyrządziłam Boskiemu Marianowi i mnie na kolację fantastyczną pastę na kanapki z czerwonej fasoli. Dodałam do niej czosnek, ponieważ ostatnio jestem wiecznie chora. Pasta wyszła doskonała. Podałam ją na ciabatych z oliwkami i posypałam startym, żółtym serem. Boski Marian zjadł ze smakiem, a następnego dnia tata również docenił ów wynalazek. Ponadto ta pasta ma piękny, różowy kolor. Polecam!

 


SKŁADNIKI (na 8 porcji)
100 dag twarogu półtłustego

1 ząbek czosnku
1 cebula
1 puszka czerwonej fasoli
Sól, pieprz, pierz Cayenne




Fasolę odsączamy na sitku. Cebulę i czosnek obieramy. Wszystkie składniki, razem z przyprawami miażdżymy blenderem, aż nabiorą jednolitej konsystencji. Podajemy ze świeżym pieczywem i opcjonalnie żółtym serem.

Smacznego! :)

niedziela, 23 września 2012

Czekoladowy odpoczynek




Boski Marian ma ostatnio dużo nauki. Z tego względu staram się go kulinarnie rozpieszczać jak się tylko da, kiedy robi sobie chwilę przerwy. Uwielbia wszystko co słodkie, dlatego upiekłam dla niego wczoraj przepyszne ciasto czekoladowe. Przepis zaczerpnęłam i lekko zmieniłam od Arabeski (głównie zredukowałam ilość cukru. Niecodziennym składnikiem tego ciasta jest coca-cola, dzięki której wypiek jest wilgotny i esencjonalny. Myślę, że będzie to przepis, który często będzie gościł w moim piekarniku. Boski Marian był uradowany już po 20 minutach pieczenia, kiedy w całym mieszkaniu było czuć słodkie zapachy. Serdecznie polecam wszystkim łasuchom.

 




SKŁADNIKI (na 1 tortownicę)
1 ½ szklanki mąki
1 szklanka cukru (ja dałam jeszcze mniej, tylko ¾)
3 łyżki z górką kakao
1 szczypta soli
220 gr masła
¾ szklanki coca-coli
1/3 szklanki mleka
2 jajka
1 opakowanie cukru wanilinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia







Masło roztapiamy na wolnym ogniu i odstawiamy do wystygnięcia. Miksujemy jajka i dodajemy do nich coca-colę, mleko oraz masło. Do drugiej miski wsypujemy mąkę, cukier, cukier wanilinowy, kakao, sól i proszek do pieczenia. Mokre składniki wlewamy do suchych i mieszamy delikatnie aż będą mieć jednolitą masę. Pieczemy około godziny w piekarniku o temperaturze 180-200 stopni.

Smacznego! :)


czwartek, 20 września 2012

W międzyczasie



Czasem naprawdę trudno znaleźć chwile na gotowanie. Z reguły, jest to aktywność czasochłonna – ale nie musi. Poniżej przedstawiam przepis na szybki i bardzo smaczny obiad –
pierś z kurczaka w sosie pieczarkowym. Na pewno jest zdrowszy niż „zamówienie pizzy”, a czas wykonania powinien nie przekroczyć 30 minut! Boski Marian zjada ta potrawę zawsze z niekłamaną przyjemnością. Polecam!
 




SKŁADNIKI
1 podwójna pierś z kurczaka
2 cebule
40 dag pieczarek
1 pęczek szczypiorku
1 łyżka śmietany
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
¾ szklanki bulionu (z ½ kostki rosołowej lub swojej „produkcji”)
Sól, pieprz, pieprz Cayenne
Olej do smażenia



W szklance rozpuszczamy we wrzątku pół kostki rosołowej. Cebule kroimy w kostkę i szklimy na oleju. Dodajemy do niej pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka. Pieczarki obieramy i kroimy lub ścieramy na tarce w talarki. Dodajemy do patelni. Gdy pieczarki będą już odpowiednie, zalewamy wszystko bulionem. W szklance mieszamy łyżkę sosu ze śmietaną i mąką ziemniaczaną, a następnie dodajemy do sosu. Dodajemy posiekany szczypiorek. Mieszany, doprawiamy i dusimy na małym ogniu, aż nabierze odpowiedniej konsystencji. Można podawać w dowolnym wariancie – z ryżem, ziemniakami, kaszą czy makaronem.

Smacznego! :)

niedziela, 16 września 2012

Niedzielna klasyka i szczypta ekonomii



Co to za niedziela bez rosołu? A rosół można wykorzystać do zrobienia znakomitej zapiekanki. Obiad dwa w jednym – bardzo ekonomiczne rozwiązanie (oszczędzamy czas i pieniądze). Poniżej podaję więc przepis na klasykę niedzielnego obiadu w mojej rodzince:
rosół i zapiekanka ziemniaczana. Boski Marian wcinał i nie ma nic przeciwko, żeby kontynuować tę tradycję kiedyś w naszej rodzinie. Zapiekanką poczęstowałam ostatnio Kasię, moją przyjaciółkę. Bardzo jej zasmakowała, a ponieważ jest magistrem matematyki, na pewno docenia też ekonomiczność tego obiadu. Polecam!

SKŁADNIKI - ROSÓŁ
2 udka kurze
2 marchewki
1 pietruszka
½ selera
1 cebula
1 pęczek natki pietruszki
Sól, pieprz, szczypta cukru, liście laurowe

SKŁADNIKI - ZAPIEKANKA
Marchewka i mięso z rosołu
2 cebule
½ kg ziemniaków
30 dag sera żółtego
½ szklanki mleka
½ szklanki śmietany
2 jajka
Sól, pieprz, czerwona papryka
Olej do smażenia

Przepis na rosół

Wodę i mięso gotujemy w dużym garczku na małym ogniu. Zdejmujemy tłuszcz z wierzchu, wrzucamy obraną marchewkę, pietruszkę oraz seler. Doprawiamy i dodajemy pęczek natki pietruszki. Cebulę obieramy ze skórki i prażymy nad palnikiem. Dodajemy do rosołu. Gotujemy wszystko na małym ogniu i ewentualnie jeszcze doprawiamy do smaku. Podajemy ciepły z makaronem. Rosół można następnego dnia wykorzystać do ugotowania innej zupy (ja na rozcieńczonym wywarze ugotowałam znakomity krem z cukinii).

Przepis na zapiekankę

Ziemniaki obieramy i kroimy w talarki. Gotujemy, aż będą pół – miękkie w osolonej wodzie. Skubiemy mięso małe kawałki. Marchewkę kroimy w talarki. Cebule pokrojoną w kostkę szklimy na patelni. Ser ścieramy na tarce na dużych oczkach, mieszamy ze śmietaną, mlekiem  oraz doprawiamy.  Do naczynia żaroodpornego wysmarowanego masłem wrzucamy warzywa i mięso, a następnie polewamy serowym sosem. Pieczemy około 40 – 50 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.


Smacznego! :)

czwartek, 13 września 2012

Twarożek na dobry początek



Biały ser uwielbiam. Poza twarożkiem klasycznym, ze szczypiorkiem i cebulką, wspaniały jest pikantny twarożek robiony od lat przez moją mamę. Ostatnio Boski Marian wspominał kolację, na której mama go zaserwowała. Kolacja była jakieś 2 tygodnie temu, więc tęsknota Boskiego Mariana za tym smakiem dała mi do myślenia. Dlatego dzisiaj dzielę się z Wami tym prostym przepisem na twarożek, którego nie da się zapomnieć. Boski Marian był oczywiście zachwycony takim drugim śniadankiem.  

 

SKŁADNIKI (na kanapki dla czterech osób)
250g białego sera (najlepiej półtłusty)
1 łyżeczka z górką koncentratu pomidorowego
1 ząbek czosnku
1 łyżka śmietany
Sól, pieprz






Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy do reszty składników. Rozdrabniamy całość widelcem i doprawiamy do smaku. Podajemy na pieczywie z masełkiem.

Smacznego! :)




piątek, 7 września 2012

Trzy latka




Trzyletnie dziecko potrafi już chodzić i biegać, z reguły nie ma też problemów w prostych sytuacjach komunikacyjnych. Jednak dziecko w tym wieku dopiero uczy się samodzielności. Podejmuje próby samodzielnego jedzenia i udaje dorosłych w ich codziennych czynnościach. I ja tak samo. Mija trzeci rok od kiedy założyłam bloga i od kiedy zaczęłam gotować. Staram się naśladować mistrzów z mojego otoczenia (mamy, babcie, ciocie…) i tych bardziej odległych (z namiętnością oglądam kulinarne programy i czytam książki kucharskie). Choć w teorii wyglądam już w kuchni dosyć swobodnie, to jeszcze wiele przede mną. Jest całe mnóstwo składników, których nie odważyłam się jeszcze użyć podczas pichcenia. Mam też w zanadrzu parę potraw, które chciałabym w przyszłości serwować, ale w przyrządzaniu ich brakuje mi jeszcze perfekcji. Uwielbiam gotować i obiecuję, że przez kolejny rok, będę nadal się z Wami dzielić swoimi kulinarnymi przygodami ze szczyptą Boskiego Mariana. A poniżej przepis na śmietankowy tort kajmakowy, który upiekłam na tą specjalną okazję. Przy robieniu kremu zaangażował się Boski Marian. Oprócz przydzielonych mu przeze mnie zadań, był też entuzjastycznym kontrolerem jakości smaku poszczególnych składników kremu ;)

 



SKŁADNIKI
Składniki na biszkopt (najlepiej upiec go dzień wcześniej, żeby miał czas na ostygnięcie w piekarniku)
1 opakowanie galaretki truskawkowej
1 szklanka wody przygotowanej
1 opakowanie borówek amerykańskich
200 ml śmietany 30%
250 g serka mascarpone
1 puszka ugotowanego kremu kajmakowego
1 szklanka mocnej kawy
1 kieliszek spirytusu spożywczego
1 łyżka cukru
Wiórki kokosowe, czekoladowa posypka itp. do ozdoby




Biszkopt pieczemy według własnego  uznania lub korzystając z mojego przepisu (który naprawdę polecam). Przekrajamy biszkopt na pół i nasączamy go ostygniętą kawą ze spirytusem i cukrem. Truskawkową galaretkę rozpuszczamy w szerokim naczyniu w 1 szklance przegotowanej wody. Wrzucamy do niej umyte borówki i odstawiamy do zastygnięcia. Gotową galaretkę kroimy w paseczki i wykładamy na pierwszym spodzie ciasta. Śmietanę miksujemy i mieszamy dokładnie z serkiem mascarpone. Miksujemy kajmak i powoli dodajemy do niego ubita śmietanę z serkiem. Gotowy krem odstawiamy na 2-4 godziny do lodówki, aby był łatwiejszy do nakładania (można też dodać trochę mniej śmietany, żeby był gęstszy!). Wykładamy krem pomiędzy galaretkę, nakładamy drugą część biszkoptu i smarujemy całość kremem. Ozdabiamy wedle uznania. Odstawiamy na 4-6 godziny do lodówki i gotowe! :)


Smacznego! :)