czwartek, 27 września 2012

Coś na ząb


Moja mama niecierpki grochu i fasoli. Warzywa strączkowe podpadły jej w dzieciństwie i od tej pory ich unika. Ja jednak uwielbiam zarówno groch jak i fasolę, a że moich rodziców nie było, przyrządziłam Boskiemu Marianowi i mnie na kolację fantastyczną pastę na kanapki z czerwonej fasoli. Dodałam do niej czosnek, ponieważ ostatnio jestem wiecznie chora. Pasta wyszła doskonała. Podałam ją na ciabatych z oliwkami i posypałam startym, żółtym serem. Boski Marian zjadł ze smakiem, a następnego dnia tata również docenił ów wynalazek. Ponadto ta pasta ma piękny, różowy kolor. Polecam!

 


SKŁADNIKI (na 8 porcji)
100 dag twarogu półtłustego

1 ząbek czosnku
1 cebula
1 puszka czerwonej fasoli
Sól, pieprz, pierz Cayenne




Fasolę odsączamy na sitku. Cebulę i czosnek obieramy. Wszystkie składniki, razem z przyprawami miażdżymy blenderem, aż nabiorą jednolitej konsystencji. Podajemy ze świeżym pieczywem i opcjonalnie żółtym serem.

Smacznego! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz