wtorek, 1 maja 2012

Coś na podróż

Wczoraj wróciliśmy z Boskim Marianem z wspaniałej podróży przedmajówkowej. Spędziliśmy cudowne dni w czeskiej Pradze. Na prawie 12-godzinną podróż autokarem musiałam coś upichcić. Zrobiłam więc muffinki z serową skorupką. Wyszły fenomenalnie i były idealną zakąską w trakcie podróży. Poniżej mój improwizowany przepis, do którego na pewno jeszcze wrócę.



1 ¾ szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki rozpuszczonego i ostygniętego masła
¾ szklanki mleka
2 jajka
3 parówki
25 dag sera żółtego
½ czerwonej papryki
2 łyżeczki soli, pieprz, pieprz Cayenne, czerwona papryka

Ścieramy na grubych oczkach 15 dag żółtego sera. Resztę kroimy w kosteczkę. Parówki i paprykę również kroimy w drobną kostkę. W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i przyprawy. Do drugiej wlewamy mleko, masło i jajko. Do miseczki z suchymi składnikami wlewamy mokre, dodajemy pokrojone parówki, ser i paprykę a następnie wszystko mieszamy. Wlewamy masę do foremek na 3/4 ich wysokości. Wierz obsypujemy startym serem. Pieczemy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.

Smacznego! :)

3 komentarze:

  1. taka skorupka musi przyjemnie chrupać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serowa skorupka automatycznie czyni rzeczy jeszcze lepszymi, niż są :D
    Pyszna przekąska, mam nadzieję że dłuuuga podróż autobusem i niewygody były warte widoków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Były warte, były :) Praga nas totalnie zachwyciła. Najchętniej wróciłabym tam teraz, zaraz :)

    OdpowiedzUsuń