sobota, 3 października 2009

jesienna chandra






Dzisiejsze popołudnie było pochmurne i zimne. Tak bardzo pochmurne i zimne, że odpuściłam ambitne postanowienie wyjścia do czytelni. Wzorową studentką, ucząca się na bieżąco, byłam więc… aż do dzisiaj. W takie pochmurne, ciemne i zimne popołudnia nie mam żadnych ambicji. W ramach zapuszczania sadełka przed zimą (może być jeszcze zimniej?!) i poprawy wisielczego humoru upiekłam ciasto drożdżowe z gruszką i kruszonką z genialnego bloga Liski. Ciasto wyszło przepyszne! Nie zastąpiło mi, co prawda Boskiego Mariana, (którego brak fizycznej obecności sprawia, że jest mi jeszcze zimniej) ale bardzo umiliło ten wieczór. Poza tym uwielbiam drożdżowe wypieki. Nic nie budzi we mnie takiej dumy, jak ciasto drożdżowe, które ciągle mnie zaskakuje tym, że chce mi rosnąć! :) Polecam.

SKŁADNIKI: tanie jak barszcz

40 g świeżych drożdży
250 ml letniego mleka
120 g cukru
1 cukier waniliowy
100 g masła, roztopionego
1 jajko
szczypta soli
500 g mąki pszennej
1 gruszka średniej wielkości, obrana i pokrojone w plasterki (Liska użyła dwóch)

Drożdże mieszamy z łyżeczką cukru i 100 ml mleka. Odstawiamy na 15 minut aż "ruszą". Resztę mleka mieszamy z roztopionym masłem. Cukier, mąkę, sól, cukier waniliowy wsypujemy do miski. Wlewamy ostrożnie mleko z masłem i drożdże mieszając, dodajemy jajko. Lekko mieszamy, a następnie mikserem z końcówką do ciats drożdżowych wyrabiamy ciasto przez około 10-15 minut na średnich obrotach. Przelewamy ciasto do miseczki, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 1-2 godz. Wyrośnięte ciasto przekładamy do formy wyłożonej papierem. Wierzch delikatnie smarujemy oliwą/olejem/topionym masłem. Przykrawamy folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. godzinę - ciasto powinno wypełnić formę. Na wierzchu układamy plasterki gruszki, posypujemy kruszonką (np. 100g mąki+50g cukru+50g masła+ szczypta soli i mieszamy w miseczce najlepiej ręcznie, aż zrobią się sypkie grudki; jeśli znacie inne przepisy na kruszonkę to wszystko jedno, którego użyjecie :)).Wkładamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30-40 minut.


Smacznego! :)

ps. jesienne zdjęcie by R. Świątkowski, jesień 2008- chyba 2008 ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz