środa, 22 września 2010

Kurkurydziane szaleńswo


Ostatnimi czasy w lodówce długo czekała na swoja kolej puszka kukurydzy. W końcu, tydzień przed końcem ważności, musiałam ją jakoś wykorzystać, więc zaimprowizowałam i zrobiłam ostrą zupę kukurydzianą. Przetestowałam ją 2 tygodnie temu na rodzicach. Dzisiaj znów ją ugotowałam, aby poznać opinię Boskiego Mariana. Będzie u mnie za jakiś kwadrans, już się nie mogę doczekać kiedy jej spróbuje! :) Zupa jest przepyszna i robi się ją naprawdę błyskawicznie.

SKŁADNIKI (na około 6 porcji) tanie jak barszcz

1 marchewka

1-1,5-2l bulionu (ja niestety nie miałam czasu i zrobiłam z dwóch kostek rosołowych)

2 cebule

15 dag kiełbasy „krajanej”

Puszka słodkiej kukurydzy (dobrej jakości)

Pół kostki serka topionego kremowego

Olej do smażenia

Przyprawy (sól, pieprz, czerwona papryka, chilli, mała łyżeczka ketchupu pikantnego)

Do gotującego się bulionu wrzucamy startą na dużych oczkach marchewkę. Na patelni smażymy pokrojoną w drobną kostkę kiełbasę aż będzie chrupiąca i dorzucamy ją do zupy. Następnie kroimy w kosteczkę cebulę, szklimy ją na patelni i także wrzucamy do gotującego się garczka. Kukurydzę wraz z wodą z puszki miksujemy z serkiem topionym blenderem (jeśli nie macie blendera zgniećcie czymś co dobrze zgniata;)). Dorzucamy do zupy papkę z kukurydzy, mieszamy i doprawiamy przyprawami. Gotujemy na wolnym ogniu jeszcze około 20 minut i gotowe! Ja podawałam z kwadratowymi grzankami i startym serem. Można zabielić śmietaną, jednak wersja "light" bardziej do mnie przemawia (i moich potencjalnych wałeczków tłuszczu;)).

Smacznego! :)

2 komentarze:

  1. Malo szczegolowe zdjecie, ale mam nadzieje, ze napiszesz, co Marian na to, i moze wtedy zrobie ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski Marian po pierwszej łyżce powiedział: "smakowa!", a po kolejnych dwóch: "ostra!" co w jego ustach jest także komplementem ;) Pozdrawiam i polecam zupkę :)

    OdpowiedzUsuń