wtorek, 20 marca 2012

Ciepły weekend


To był naprawdę wspaniały weekend! Niedzielę spędziliśmy z Boskim Marianem tylko we dwoje, wykorzystując sprzyjające warunki atmosferycznie (tzn. byliśmy między innymi na długim spacerze ;)). Jak ja tęskniłam za słońcem…

Sobotni wieczór natomiast, spędziliśmy z Naszymi przyjaciółmi. Dominik „Bono” Boniecki, jest trochę jak Indiana Jones – nie boi się żadnych przygód ;) Ma naprawdę niezwykłe upodobania podróżnicze – najpierw Erasmus w Rumunii, a teraz Ukraina. Będzie miał co opowiadać dzieciom ;) Właśnie odwiedził Polskę i urządził genialne przyjęcie dla najbliższych (około 30? ;)) osób w swojej kawalerce. Na taką okazję musiałam przygotować coś smacznego i łatwego w konsumpcji. Zaimprowizowałam więc czekoladowe babeczki. Jedne były bez nadzienia, inne z budyniem, inne z domowymi konfiturami, a jeszcze inne z kremem waniliowym na wierzchu. Boski Marian zachwalał je i był ze mnie dumny :) A babeczki zniknęły ze stołu błyskawicznie. Polecam!

SKŁADNIKI

2 opakowania mlecznej czekolady

1 masło roślinne (lub 125g jeśli nie zamierzasz robić kremu na wierzch babeczek!)

2 szklanki mąki

1 szklanka mleka

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko, 3 żółtka

¼ szklanki cukru

1 łyżka cukru waniliowego

Opcjonalnie: konfitury, opakowanie budyniu.

Masło (125g) i czekoladę rozpuszczamy w rondelku. Cukier ucieramy z jajkiem i żółtkami. Dodajemy do wystygniętej masy czekoladowej. Kolejno dodajemy do niej mleko, mąkę, proszek do pieczenia i cukier wanilinowy – wszystko miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Przelewamy ciasto do foremek (powinno być to łatwe – gdy będzie za gęste dodaj mleko, gdy za płynne odrobinę mąki). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15-20 minut (aż ciasto będzie odchodzić z łatwością od ścian foremek). Jeśli chcesz, możesz przygotować te babeczki z nadzieniem. Nalewamy na dno foremki ciasto, kolejno kładziemy łyżkę konfitur lub przygotowanego wcześniej budyniu i kładziemy kolejną porcję ciasta, tak aby zakryła nadzienie. Babeczki można również ozdobić kremem (ja wykorzystałam sprawdzony wielokrotnie krem waniliowy - przepis tutaj).

Smacznego!

1 komentarz:

  1. fajny myk, ze kazda z czym innym, w takim razie sprobowac trzeba kazdej ! :0
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
    szana-banana
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń