poniedziałek, 14 lutego 2011

Walentynkowe słodkości


Z Boskim Marianem, co roku wręczamy sobie własnoręcznie wykonane kartki. To wspaniała tradycja i pełna śmiechu, bo Bóg obdarzył nas raczej innymi talentami :) Z okazji święta zakochanych przygotowałam dla Boskiego Mariana pudełeczko pełne jego ulubionych ciasteczek i stada małych zeberek (stuningowany przepis mamy na zebrę).

SKŁADNIKI (na 12 małych zeberek i jedną dużą zebrę)

1,5 szklanki cukru

1 szklanka oleju

1 szklanka oranżady zwykłej

2,5 szklanki mąki

4 jajka

3 łyżeczki proszku do pieczenia

3 łyżki kakao

Jajka miksujemy z cukrem aż do isagnięcia gładkiej masy. Następnie dorzucamy stopniowo i na przemian mąkę z proszkiem do pieczenia, oranżadę i olej. Po połaczeniu wszystkich składników dzielimy ciasto na dwie części. Do jednej misku wrzucamy kakao, do drugiej 3 łżyki mąki i mieszamy. Wylewamy do foremek na przemian białą i czarną masę.

Smacznego! :)

Wszystkim zakochanym życzę, aby pamiętali o swoich drugich połówkach każdego dnia.

Aleksandra

6 komentarzy:

  1. takie pudełeczko na pewno wywoła mnóstwo uśmiechów.

    OdpowiedzUsuń
  2. też lubię takie słodkości, choć dziś u mnie pikantne misie z chili

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja teściowa ma chyba identyczny przepis. Jej zebra jest przepyszna, więc Twoje babeczki na pewno też.

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej, świetny pomysł ;]
    podoba mi się.
    pudełeczko takich walentynek, oj, oj. ucieszy, z pewnością!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba Cię przerobić na produkt marketingowy, i rozbić so-called imperium SoSweetProject! ;)

    OdpowiedzUsuń